Biuro Informacji Kredytowej to nazwa, która budzi bardzo wiele emocji. Podstawą prawną do działalności BIK jest 105 ust. 4 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (Dz. U. z 2002 r. nr 72, poz. 665 z późn. zm.).
BIK zbiera informacje na temat wszelkich zadłużeń danej osoby – niezależnie czy są one pozytywne czy negatywne. Czasami trudno dostać osobie kredyt, która ma w BIK puste konto – niektóre banki uważają, że ktoś, kto nie korzystał z usług banków nie jest do końca sprawdzony.
W BIK znajdują się dane dostarczone przez banki i SKOK-i – są tam przekazywane informacje zarówno o terminowych, jak i nieterminowych spłatach kredytów. Taka informacja jest potrzebna bankom do tego, by określić, jakie ryzyko ponosi udzielając kredytu danej osobie czy instytucji.
Do informacji zawartych w BIK mają dostęp jedynie banki, SKOK oraz prokuratury, sądy i policja (te ostatnie w szczególnych okolicznościach).
Często klienci obawiają się, ze informacja w BIK zrujnuje ich życie, ponieważ jeden popełniony błąd powodujący problem ze spłatą należności ciągnie się za nim cały czas. Nie ma takiej możliwości – dane na temat kredytu mogą być przetwarzane przez bank jedynie przez 5 lat w sytuacji, gdy opóźnienie przekracza 60 dni i klient nie zareagował na powiadomienie ze strony banku lub SKOK-u przez 30 dni pod chwili powiadomienia/ostrzeżenia o zamiarze przetwarzania danych bez zgody.
BIK może przetwarzać dane klienta przez 12 lat od chwili powstania sytuacji – tu nie jest wymagana zgoda klienta. Nie tylko zresztą kredytobiorcy są w BIK, ale również poręczyciele kredytów. Problem pojawia się, gdy ktoś jest w rejestrze dłużników, a jego bank zaprzestaje działalności – jest to w chwili obecnej problem dość dużej ilości klientów.
Każdy obywatel ma prawo raz na pół roku sprawdzić jak wygląda nasz sytuacja w BIK – można tę informację otrzymać na życzenie na piśmie – jest do tego odpowiedni druk, który należy wysłać do BIK Biuro Obsługi Klienta i w przeciągu 30 dni od złożenia wniosku uzyskamy odpowiedź na nasze pytanie. O taką informację można prosić raz 6 miesięcy i wówczas otrzymujemy informację bezpłatnie – jedynie jak zażyczymy sobie, by została ona nam przesłana na wskazany adres musimy wnieść opłatę 10 zł, jeśli chcemy by informację uzyskać wcześniej/częściej to musimy wnieść opłatę w wysokości 30 zł.
BIK nie jest instytucją, która w jakikolwiek sposób sugeruje lub decyduje o decyzjach kredytowych banków czy SKOK-ów. Instytucje te dostają jedynie od BIK raport kredytowy, w postaci zestawienia danych – nie ma tam żadnych analiz czy sugestii, które w jakikolwiek sposób mogłyby wpływać na decyzję kredytowe.
Czasami zdarza się, że ktoś traci dokumenty i złodziej wykorzystuje je w celu zdobycia kredytu, którego oczywiście nie spłaca, a informacja o tym obciąża w BIK prawowitego właściciela dokumentów. BIK nie wprowadza takich informacji i nie koryguje żadnych danych – stratę dokumentów należy zgłosić do Związku Banków Polskich, który prowadzi bazę Międzybankowa Informacja Gospodarcza Dokumenty Zastrzeżone (MIG DZ).
Bardzo często klientów interesuje, jakie kwoty upoważniają bank lub SKOK do podania informacji do BIK i okazuje się, że nie ma tu żadnej określonej kwoty, żadnego minimum. Każda kwota upoważnia do podania klienta do BIK, należy dodać, że niezależnie czy są to pieniądze pożyczone i regularnie spłacane czy niespłacane.
W zasadzie błędne poczucie, że do BIK trafiają jedynie dłużnicy powodują same banki przysyłając pisma, które zawierają klauzulę, że jeśli dłużnik nie wywiąże się ze zobowiązania to zostaną jego dane przekazane do BIK.
Informacje z BIK czasami również pomagają osobom starającym się o kredyt – dobra historia w BIK pozwala czasami na uzyskanie wysokiego kredytu bez dodatkowych warunków.
Warto ciągle podkreślać, że w BIK są wszystkie kredyty i że może być „dobry bik” jak i „zły bik”.